„jest cała ziemia samotnośći(...)
jest całe morze samotności(...)
jest całe niebo samotności(...)”
H. Poświatowska
Pogrążam się w otchłani samotności
całując usta wolności
Z popiołu wspomnień
marnych filuternych spienionych
próbuję coś odczytać
alfabetem Braille’a
Jak ćpun bez hery
jak oddech bez życia
jak pocałunek bez ust
Idę
Próżnia wypełnia moje ciało
i niczym puszka leżąca na wysypisku
Żebrzę o trochę bliskości
Próbuje zburzyć szklaną barierę
dzielącą resztki zgorzkniałej świadomości
od surrealistycznego świata
Szkło rozcina powietrze
i moją skórę
Brzdęk tłuczonego życia
wtorek, 26 sierpnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
wzięłam i dla mnie. Bez pytania.
Prześlij komentarz