poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Wystawa

Będę pamiętać
Twoje włosy pachnące terpentyną
I pobrudzoną flanelę
Tak spraną że bardziej nie można
I dobre chwile zabarwione
Akwarelą i kolorem indygo

Gdzieś tam jesteś
W kraju wiecznego deszczu
Tez tam jestem
Wiem bo obiecałeś
Wiszę na ścianie
W ciemnym kąciku
Całuję pomarańczę oczami

I gdy będziesz przecinał
Krwistą wstęgę
Ostrymi nożyczkami
W źle dobranym garniturze
I uśmiechał się tak
Jak tego nikt nie umie

Ja będę piła na zdrowie
Twoich rąk i palców