środa, 27 sierpnia 2008

Uczta

Zaprosiłeś mnie na kolację
romantyczną
przy świecach
przy długim hebanowym stole
zasiedliśmy naprzeciwko
Na srebrnej paterze
Inkrustowanej złotem
Wniesiono główne danie
moje przerośnięte serce
w sosie kłamstwa
i patrzyłam jak
ostrym nożem
odkrawasz
kawałki mojego organu
i rzucasz na pożarcie psom
(…)
Byłam jak torebka zielonej herbaty
Pachnąca i pełna nadziei
Oblałeś mnie wrzątkiem
Razem z parą uleciała moja
DUSZA

Brak komentarzy: