Tak zachłannie kąpiemy się w perlistym pocie naszych ciał
Bez złudzeń i zbędnych obietnic
Kładę głowę na twym nagim barku
Muskasz moje plecy zasuszonym wrzosem
Wyginam swe ciało w ataku bezwstydnej rozkoszy ulotnych spazmów
Po wszystkim mierzymy swoje oddechy
Naciągniesz spodnie z kieszeniami
Zapnę guziki zielonej bluzki
Ty pójdziesz w prawo ja w lewo
Obejrzysz się
Ja już nigdy nie zrobię tego ruchu głową
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Dziękuję za gratulacje, ale akurat te osoby tylko udają, że się znają ;) To znaczy prawo do oceniania daje im to, że chcą to robić i to, że autor ich o to prosi. A większość tam jest młodsza. Albo w naszym wieku. Ten, kto mnie oceniał to chyba jeszcze w LO jest (na 99%). Oceny tyle cenne, co obiektywne.
I nie masz czego zazdrościć, ja lubię akurat Twoje wiersze.
Akurat ten wiersz mnie nie porwał, chociaż samo zakończenie mi się podoba, ostatnie dwa wersy. Przeczytaj na stronie wydziału wyniki FanFila w kategorii poezja. Kurcze, naprawdę niezłe. Jestem pod wrażeniem erotyków licealistki. Osobiście wiersze z pierwszego miejsca podobają mi się najmniej. Prozy jeszcze nie czytałam.
Odpisuj gdzie chcesz, przeczytam prędzej czy później ;) Jak piszesz na kocie to dostaję to na maila, więc nie przegapię. Moim zdaniem krótkie formy wychodzą Ci bardzo dobrze. Może to kwestia tego, że ja takie lubię? Akurat ten jeden na tle innych Twoich wierszy podoba mi się średnio. Ale jest kilka ciarkowców!!! Lubię Twoją poezję, metafory, prostotę języka, która potrafi wyrazić skomplikowanie uczuć. W mój gust trafiasz. Bardzo.
Ja też mniej poetycko teraz myślę. Może to sen zimowy, może na wiosnę się ruszy.
Prześlij komentarz