Byłeś rajskim ptaszkiem
co siedział na gałęzi
niebieskim ptakiem
wolnym od ludzi
ale nie od złudzeń
Obudziłeś we mnie łzę
taką pierwszą
i ostanią zarazem
o której się milczy
o której się nic nie mówi
Byłeś ptakiem Wilde'a
który śpiewał tak słodko
że róża urodziła
zaczerwieniła się
ptasią krwią
nie byłeś słowikiem
a mimo to dałeś poecie
życie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz